Dzisiejszy dzień jest dużo spokojniejszy niż wczorajszy. Od tego upału nic nam się nie chce albo wszystko robimy bardzo powoli. Fort który jest centralnym miejscem Jaisalmeru położony jest na niewielkim wzniesieniu i ciągle mieszkają w nim ludzie. Odpuściliśmy sobie zwiedzanie kolejnego muzeum, bo nawet jak dla nas to już za dużo "wysokiej kultury" :-)
Przed nami dłuuuga 18 godzinna (a może nawet dłużej bo pociągi z niewyjaśnionych przyczyn stoją w polu) podróż pociągiem z powrotem do Delhi.
Agnieszka wreszcie znalazła stoisko ze sztuczną biżuterią i znalazła się w swoim żywiole. 12 par kolczyków robi wrażenie.